Inwestowanie w fundusze ETF (Exchange-Traded Funds) staje się coraz bardziej popularne w Polsce, głównie ze względu na ich prostotę, szeroką dywersyfikację i niskie koszty w porównaniu do tradycyjnych funduszy inwestycyjnych. Jednak, choć ETF-y uchodzą za tani sposób na budowanie portfela inwestycyjnego, warto dokładnie przeanalizować wszystkie związane z nimi koszty, które mogą wpłynąć na ostateczne zyski.
Opłaty zarządzania (TER)
Total Expense Ratio (TER) to wskaźnik, który pokazuje całkowite koszty zarządzania funduszem ETF jako procent jego wartości. Jest to jedna z najważniejszych opłat, na którą inwestorzy powinni zwracać uwagę. W przypadku ETF-ów TER jest zwykle znacznie niższy niż w funduszach aktywnie zarządzanych i zazwyczaj wynosi od 0,05% do 0,5% rocznie. Dla inwestorów, którzy planują długoterminowe inwestycje, różnica nawet 0,1% może mieć istotny wpływ na końcowy wynik portfela. W Polsce popularne ETF-y notowane na GPW, takie jak te oferowane przez Lyxor, iShares czy Vanguard, cechują się relatywnie niskimi wskaźnikami TER, co jest dużą zaletą w porównaniu z tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi.
Koszty transakcyjne
Kupno i sprzedaż ETF-ów wiąże się z kosztami transakcyjnymi, które są uzależnione od prowizji maklerskich oraz spreadów rynkowych. Na polskim rynku standardowe prowizje za transakcje akcjami i ETF-ami wynoszą zazwyczaj od 0,19% do 0,39% wartości transakcji, przy czym niektóre domy maklerskie oferują minimalne opłaty (np. 5 zł). Spread, czyli różnica między ceną kupna (bid) a ceną sprzedaży (ask), również może wpłynąć na koszty transakcji, zwłaszcza w przypadku ETF-ów o niskiej płynności. Inwestorzy powinni zwracać uwagę na wybór funduszy o większym wolumenie obrotu, co pozwoli zmniejszyć wpływ spreadów na ich portfel.
Koszty utrzymania rachunku inwestycyjnego
W Polsce większość inwestorów musi otworzyć rachunek inwestycyjny, aby inwestować w ETF-y. Koszty utrzymania takiego rachunku mogą się różnić w zależności od domu maklerskiego. Niektóre instytucje oferują darmowe prowadzenie konta, ale inne pobierają opłaty miesięczne lub roczne, które wynoszą od kilku do kilkudziesięciu złotych rocznie. Przy wyborze domu maklerskiego warto uwzględnić nie tylko prowizje transakcyjne, ale także ewentualne koszty dodatkowe, takie jak opłaty za przechowywanie aktywów czy dostęp do danych rynkowych.
Opodatkowanie zysków kapitałowych
Inwestowanie w ETF-y w Polsce wiąże się również z koniecznością odprowadzania podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki), który wynosi 19%. Inwestorzy muszą uwzględnić tę kwestię przy realizacji zysków, np. w przypadku sprzedaży ETF-u z zyskiem. Co ważne, niektóre ETF-y reinwestują dywidendy, podczas gdy inne wypłacają je w formie gotówki. W przypadku dywidend również obowiązuje podatek, co może wpływać na efektywność inwestycji, zwłaszcza w funduszach wypłacających regularne dochody.
Koszty związane z walutą
Jeśli inwestor kupuje ETF-y notowane w walucie obcej (np. w euro, dolarach lub funtach), musi liczyć się z kosztami przewalutowania. Banki i domy maklerskie często stosują własne kursy wymiany, które mogą być mniej korzystne niż kursy rynkowe, a różnica ta może wynosić nawet kilka procent. Dlatego inwestorzy powinni rozważyć otwarcie rachunku walutowego lub wybór domów maklerskich, które oferują bardziej konkurencyjne warunki przewalutowania.
Tracking error
Choć nie jest to bezpośredni koszt, tracking error (błąd odwzorowania) to kolejny czynnik, który inwestorzy powinni brać pod uwagę. Określa on różnicę między wynikami ETF-u a wynikami indeksu, który fundusz ma naśladować. Wyższy tracking error może wskazywać na dodatkowe koszty związane z zarządzaniem funduszem lub problemy z odwzorowaniem indeksu. Warto wybierać fundusze o niskim wskaźniku tracking error, aby minimalizować ryzyko odstępstw od oczekiwanych wyników.
Koszty związane z płynnością
Płynność ETF-ów, czyli łatwość kupna i sprzedaży jednostek na rynku, również wpływa na koszty inwestycji. Na GPW notowane są zarówno fundusze o wysokiej płynności, jak i te mniej popularne, które mogą wiązać się z wyższymi spreadami oraz trudnościami w realizacji transakcji po korzystnej cenie. Inwestorzy powinni wybierać ETF-y o większym wolumenie obrotu, aby uniknąć dodatkowych kosztów wynikających z ograniczonej płynności.
Porównanie kosztów polskich i zagranicznych ETF-ów
Na polskim rynku oferta ETF-ów jest ograniczona w porównaniu do rynków zagranicznych, takich jak giełdy w USA czy w Europie Zachodniej. ETF-y notowane na GPW mogą być wygodniejsze dla polskich inwestorów, ponieważ eliminują koszty przewalutowania i umożliwiają inwestowanie w złotówkach. Z drugiej strony, zagraniczne fundusze często oferują szersze możliwości inwestycyjne, większą płynność i niższe wskaźniki TER, co może być atrakcyjne dla bardziej zaawansowanych inwestorów.
Jak minimalizować koszty inwestowania w ETF-y?
Aby ograniczyć koszty inwestowania w ETF-y, inwestorzy powinni:
Wybierać fundusze o niskim wskaźniku TER, które oferują efektywne odwzorowanie indeksu.
Korzystać z domów maklerskich oferujących niskie prowizje transakcyjne i darmowe prowadzenie rachunku.
Unikać nadmiernego handlu, który generuje dodatkowe koszty transakcyjne.
Zwracać uwagę na płynność ETF-ów, aby minimalizować wpływ spreadów.
Rozważać inwestowanie w ETF-y notowane na GPW, aby uniknąć kosztów przewalutowania, jeśli głównym celem jest prostota.
Porównywać oferty różnych instytucji finansowych, aby znaleźć najkorzystniejsze warunki dla swojego stylu inwestowania.
Koszty inwestowania w ETF-y w Polsce są jednym z kluczowych czynników wpływających na długoterminowe wyniki portfela. Choć ETF-y są generalnie uważane za tani sposób na budowanie zdywersyfikowanego portfela, inwestorzy powinni szczegółowo analizować wszystkie związane z nimi koszty, takie jak opłaty zarządzania, prowizje, podatki czy koszty przewalutowania. Świadome podejście do wyboru funduszy i domów maklerskich może znacząco zwiększyć efektywność inwestycji, zapewniając lepsze wyniki przy minimalnych obciążeniach finansowych.
Artykuł sponsorowany